Krzysztof Lewandowski - Świat jest opakowaniem

Bez opakowań można prowadzić tylko handel lokalny, dlatego każdy towar kupowany w sklepie jest w coś zapakowany - na przykład jogurcik truskawkowy w pojemniczek plastikowy z aluminiową przykrywką. Jogurcik trafia do sklepu w tekturowym kartonie posiadającym otwory na pojemniki, te zaś kartony zdejmuje się ze stosów umieszczonych na drewnianych paletach, stanowiących też rodzaj opakowania. Palety zaś umieszczone są w samojezdnym „opakowaniu” recyklowanym, jakim jest ciężarówka .

W sklepach można kupić jogurciki różnych firm, a niektóre z nich są nawet sprowadzane z zagranicy. Przemierza zatem taki jogurcik tysiące kilometrów, zanim trafi na półkę sklepu, co powoduje konieczność coraz lepszego jego zapakowania. Wieziony ciężarówkami lub pociągami nie może się po drodze rozlać, ani rozgnieść podczas przeładunków. Nie może się też zepsuć w długiej podróży. Z każdym kilometrem odległości producenta od konsumenta rośnie znaczenie opakowania, którego jakość w istotny sposób wpływa na realność całego przedsięwzięcia, jakim jest globalny handel. Opakowania zaś – to przyszłe śmieci.

Statystyczny mieszkaniec wielkich polskich aglomeracji wyrzuca ich rocznie 300 kg, co wypełnia objętość ok. 2 m3. Tyle samo mniej więcej wynosi kubatura oddawanych w Polsce do użytku budynków w przeliczeniu na jednego mieszkańca. To porównanie przybliża nieco w wyobraźni skalę problemu, jakim są odpadki. Jest ich tyle, ile wznoszonych na naszych oczach budynków.

Duża część tych odpadków przyjeżdża do nas z daleka. Na uniwersytecie niemieckim przeprowadzono szczegółową analizę ekologiczną jogurciku właśnie, z której wynika, że wszystkie składniki niezbędne do jego wyprodukowania przemierzają drogę ponad 3 tys. km. Część z tych składników stanowią opakowania, do wyprodukowania których zużyto energię, wycięto lasy, wykopano i przetworzono rudy...

Opakowanie jest efektem wysiłku ludzi i skomplikowanych niekiedy procesów technologicznych, służących jego powstaniu i po zużyciu trafia... No właśnie, dokąd trafia opakowanie, w które włożono tyle energii, żeby je stworzyć i które sprawdziło się w podróży, a jeszcze wcześniej w komisjach atestujących opakowania? Dokąd trafia opakowanie, za które zapłaciliśmy globalnemu sprzedawcy? Dokąd trafia NASZE opakowanie?

W Polsce trafia najczęściej na śmietnik - do zbiorczego kubła, bowiem akcja segregowania odpadków nie przebiega jeszcze w naszym kraju tak, jak powinna.
W ogólnym śmietniku mieszają się z sobą gazety, odpadki spożywcze, plastik, szkło, zniszczone lub zużyte wyroby, puszki aluminiowe, odpadki remontowe i fekalia (np. z pieluszek jednorazowych). Taka mieszanka zawiera wiele cennych surowców, ale została skomponowana bezmyślnie, bez żadnej strategii odzyskania energii włożonej w powstanie jej składników.

Energia ta - lub znaczna jej część - jest tracona bezpowrotnie w jednym geście nieprzemyślanego pozbycia się wykorzystanego opakowania. Zmieszanie go z innymi, przypadkowymi odpadkami sprawia, że ewentualny dalszy odzysk surowców z tej mieszanki staje się dużo droższy lub zupełnie niemożliwy do przeprowadzenia. Traci na tym całe społeczeństwo. Momentem zasadniczym tego procesu jest zawsze indywidualna decyzja, co zrobić z odpadkiem, czyli gdzie go wyrzucić. Nazywa się to segregacją.

Pozbycie się odpadków wiąże się z całkowitą utratą dalszej kontroli nad ich losami, warto więc robić to w sposób świadomy i odpowiedzialny i wiedzieć, na rzecz kogo się ich pozbywamy i co ten ktoś z odpadkami dalej robi. Odpadki nie mogą bowiem zbyt długo pozostawać bez kontroli, zwłaszcza latem, gdyż grozi to wybuchem epidemii. Ktoś musi się nimi zająć.

Poczucie odpowiedzialności za śmieci, które się samemu wpuszcza do przyrodniczego obiegu, świadczy o kulturze ekologicznej społeczeństwa. Ważne jest, czy jest to akt świadomy, przynoszący społeczny zysk i dokonywany w obliczu całego spektrum możliwości, co uczynić z odpadkami, aby najlepiej je wykorzystać, czy też jest to akt nieświadomy i sprowadzający się do rutyny wrzucania wszystkiego do jednego kubła, co przynosi społeczną stratę.

Odpadki posiadają wielką wartość, czego same są dowodem, gdyż ich powstanie wymagało olbrzymich nakładów energii, często o dewastacyjnym wręcz zakresie. Ocenia się na przykład, że większość wycinanych Lasów Amazońskich służy obecnie zaspokojeniu zwiększającej się z roku na rok produkcji opakowań. Jest to wynik rosnących z roku na rok odległości, na jakie transportuje się towary w poszukiwaniu dla nich zbytu. Część tej już zrabowanej przyrodzie energii można odzyskać poprzez zwiększanie recyklingu odpadków. W ten sposób chroni się równocześnie istniejące zasoby przyrodnicze naszej planety.

W Polsce dobrze recyklują się metale, nieco gorzej szkło i makulatura. Najgorzej jest z plastikami, których udział w śmieciach komunalnych wzrósł w ostatnich latach pięciokrotnie.

Znacznie też wzrosła ostatnio zawartość w śmieciach metali ciężkich, co dyskwalifikuje uzyskiwany z przerobu śmieci kompost z upraw ogrodniczych i stwarza zagrożenie zatrucia wód gruntowych w okolicach wysypisk.

Do rozwiązania w sektorze śmieciowym są dwa zagadnienia. Jedno dotyczy segregacji odpadów i konieczności edukacji całego społeczeństwa w tym względzie. Każdy z nas, świadomie bądź nieświadomie, segreguje rzeczy, choćby na te, które zachowuje, i te, które wyrzuca. Aby jednak odzysk surowców ze śmieci był opłacalny ekonomicznie, potrzebna jest wyższa świadomość społeczna, niż tylko decyzja czy coś zachować, czy wyrzucić. Każdy z nas powinien umieć przeprowadzić wstępną segregację odpadków, a także wyrobić w sobie nawyk zwracania uwagi na rodzaj opakowań, które nabywamy wraz z towarem. Kupując coś stajemy się bowiem także właścicielami opakowania, z którym będziemy musieli coś zrobić.

W nowoczesnych domach zamożnych społeczeństw, w miejsce naszego jednego, stoją trzy lub cztery pojemniki na odpadki – szkło białe, szkło zielone, plastik z chlorem i bez chloru, makulaturę i odpadki jedzeniowe. Ludzie orientują się też znacznie lepiej w oznakowaniach opakowań nadających się do recyklingu i od istnienia takich oznaczeń uzależniają decyzje o zakupach produktu. Takie racjonalne standardy zachowań byłyby pożyteczne także w naszym społeczeństwie, do czego niezbędna jest szeroka edukacja.

Drugim zagadnieniem wymagającym rozwiązania jest sprawna organizacja recyklingu surowców w skali narodowej, przez co należy rozumieć sprawną zbiórkę posegregowanych śmieci i ich transport do miejsc ponownego wykorzystania, czym powinien zająć się sprawny przemysł śmieciowy, równy wielkością przynajmniej sektorowi budownictwa, skoro jego produkcja jest większa niż produkcja budowlana. Sektor ten nie tylko bowiem produkuje górę śmieci równą zbudowanym domom, ale także zapełnia własną produkcją wszystkie pokoje tych domów aż po sufit.

Stworzenie od podstaw takiego sektora jest dodatkowym kosztem procesu globalizacyjnego, nie uwzględnianym w rachubach zysków i strat z tytułu jednoczenia się ze światem. Nie każde państwo stać na ponoszenie tego kosztu, czego znakiem i miarą są rosnące wokół miast i miasteczek hałdy odpadków niewykorzystanych, które nie znalazły drogi do obiegu zamkniętego, jakim jest recykling.

Krzysztof Lewandowski